Polski piknik w Communauté de l’Arche de la Flayssière

Wczoraj mieliśmy ogromną przyjemność zorganizować Polski Piknik w malowniczej Communauté de l’Arche de la Flayssière koło Lodève, dzięki uprzejmości naszego rodaka Jurka, który tam mieszka.

Był to wspaniały dzień, spędzony w niezwykłym miejscu. Jurek wraz z żoną, dwiema innymi parami i jeszcze jedną mieszkanką tworzą wspólnotę (aktualnie jest ich siedmioro, ale skład zmienia się co jakiś czas). Mają do dyspozycji ogromny teren z przepięknym ogrodem warzywnym i owocowym. Hodują osiołki, krowy, kury i żyją w zgodzie z naturą. Wytwarzają sery, jogurty, mleko, olejki czy ceramikę – prawdziwy raj dla miłośników prostego, szczesliwego, ekologicznego życia.

Mieliśmy też szczęście, że Jurek oprowadził nas po swojej posiadłości, opowiadając i tłumacząc wiele ciekawostek. Później chętni dołączyli do niego, aby pójść po krowy, które następnie wspólnie wprowadziliśmy do obory. Dzięki temu dzieci mogły spróbować doić krowy, co sprawiło im ogromną radość, a wszyscy mieli okazję skosztować świeżego, przepysznego mleka prosto od źródła.

Z całego serca dziękujemy Jurkowi za możliwość zorganizowania tam naszego polskiego spotkania. Było ognisko – serce naszego pikniku – przy którym wszyscy mogli się zgromadzić, upiec kiełbaski, pianki, chlebki, jabłka czy ziemniaczki. Szczególne podziękowania należą się Sławkowi i Łukaszowi, którzy czuwali nad tym, by ogień nie zgasł i abyśmy mogli cieszyć się tą wyjątkową atmosferą. Do tego przepyszne polskie kiełbaski (dzięki Iza!) oraz jak zawsze pełen stół potraw, które każdy z uczestników przyniósł od siebie. Dzięki hojności wszystkich jedzenia i picia nie brakowało – wręcz przeciwnie, zostało jeszcze sporo zapasów.

Nie zabrakło również polskiej muzyki (tu podziekowania naleza sie Pawłowi) . Dziekujemy tez Izie, która zagrała na niezwykłym, rzadko spotykanym instrumencie o okrągłym kształcie, wzbudzając ogromne zainteresowanie uczestników.

Jak pięknie podsumował Karol – takie spotkania dają nam poczucie przynależności i wspólnoty, świadomość, że nie jesteśmy sami, że otaczają nas ludzie o podobnych doświadczeniach życiowych i wartościach.

A Jurka można spotkać co sobotę na targu w Lodève, gdzie sprzedaje swoje świeże i przepyszne wyroby mleczne: sery, jogurty i inne pysznosci.

Polonio w Montpellier i całej Occitanie – jesteście cudowni!
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim a w szczegolnosci Tobie, Jurek!

https://www.arche-de-la-flayssiere.fr/

Do zobaczenia na kolejnym pikniku juz za 2 tygodnie w sobote 11/10 na pieczeniu polskich ziemniaczkow w Montpellier (Sabines) 😉

Pique-nique polonais à la Communauté de l’Arche de la Flayssière

Hier, nous avons eu le grand plaisir d’organiser un Pique-nique Polonais dans le cadre enchanteur de la Communauté de l’Arche de la Flayssière près de Lodève, grâce à la générosité de notre compatriote Jurek, qui y habite.

Ce fut une journée magnifique, passée dans un lieu vraiment exceptionnel. Jurek, avec son épouse, deux autres couples et une autre résidente, forme une communauté (ils sont actuellement sept, mais ce nombre évolue régulièrement). Ils disposent d’un vaste domaine avec un splendide potager et un verger. Ils élèvent des ânes, des vaches, des poules et vivent en harmonie avec la nature. Ils produisent des fromages, des yaourts, du lait, des huiles et de la céramique – un véritable paradis pour les amoureux d’une vie simple, heureuse et écologique.

Nous avons également eu la chance que Jurek nous fasse visiter son domaine, en partageant de nombreuses anecdotes et explications. Ensuite, les volontaires l’ont accompagné pour aller chercher les vaches, que nous avons ensuite rentrées ensemble à l’étable. Grâce à cela, les enfants ont pu essayer de traire les vaches – une expérience qui leur a donné beaucoup de joie – et tout le monde a eu l’occasion de goûter un lait frais et délicieux, directement à la source.

Nous remercions de tout cœur Jurek de nous avoir permis d’organiser notre rencontre polonaise dans un tel endroit. Il y avait un feu de camp – le cœur de notre pique-nique – autour duquel nous avons pu nous rassembler pour griller des saucisses, des guimauves, du pain, des pommes ou encore des pommes de terre. Un remerciement particulier à Sławek et Łukasz, qui ont veillé à ce que le feu ne s’éteigne pas et que nous puissions profiter de cette atmosphère unique. Sans oublier les délicieuses saucisses polonaises (merci Iza !) et, comme toujours, une grande table de plats apportés par chacun des participants. Grâce à la générosité de tous, il n’a manqué de rien – au contraire, il est même resté beaucoup à boire et à manger.

La musique polonaise était aussi au rendez-vous (merci Paweł 🙏). Merci également à Iza, qui a joué sur un instrument étonnant, de forme ronde et rarement vu, suscitant la curiosité et l’enthousiasme des participants.

Comme Karol l’a si bien résumé, ces rencontres nous apportent un sentiment d’appartenance et de communauté, la certitude que nous ne sommes pas seuls, mais entourés de personnes partageant des expériences de vie et des valeurs semblables.

Et pour ceux qui souhaitent retrouver Jurek, sachez qu’on peut le rencontrer chaque samedi au marché de Lodève, où il vend ses produits laitiers frais et délicieux : fromages, yaourts et bien d’autres gourmandises.

Polonais de Montpellier et de toute l’Occitanie – vous êtes formidables !
Encore un grand merci à tous, et tout particulièrement à toi, Jurek !

📅 Rendez-vous au prochain pique-nique dans deux semaines, le samedi 11 octobre, pour la traditionnelle cuisson de pommes de terre à la polonaise à Montpellier (Sabines) 😉